sobota, 11 sierpnia 2012

Zamojskie Perełki w Swidnicy


Myśleliśmy, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, jednak myliliśmy się. Kolejny dzień to następna porcja wrażeń i pozytywnych emocji. Cały dzień podążaliśmy szlakiem zabytków Dolnego Śląska. W Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej przywitał nas głośny gwizd lokomotywy parowej – jedynego sprawnego pociągu znajdującego się na terenie muzeum. Od razu przypomnieliśmy sobie wiersz Tuwima… Największe wrażenie na chłopcach wywarła ekspozycja motocykli, a dziewczyny nie mogły nadziwić się, jak kilkadziesiąt lat temu wyglądał sprzęt gospodarstwa domowego.
Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzanie Kościoła Pokoju w Jaworze. W świątyni zwróciliśmy uwagę, że zdobienia, pomimo iż nie tak bogate jak w świdnickim Kościele Pokoju i tak są piękne. Następnie odwiedziliśmy Gospodarstwo Agroturystyczne „Serce/Dom Chleba” w Radzimowicach. Dotarliśmy tam częściowo pieszo, mogąc przy okazji zobaczyć zapierające dech w piersi widoki. W gospodarstwie przywitali nas właściciel – pan Wiktor oraz jego żona. Najwięcej frajdy sprawiło nam samodzielne przygotowanie orkiszowych podpłomyków oraz ich zjedzenie :D. Podczas, gdy owoce naszej pracy rumieniły się w piecu, zostaliśmy poczęstowani przepyszną kolacją. Wszyscy wróciliśmy do autokaru we wspaniałych nastrojach. W Świdnicy czekały na nas warsztaty fotograficzne, na których mieliśmy przejrzeć zrobione w ciągu tego tygodnia zdjęcia. Niestety, było to nasze ostatnie spotkanie z panem Jackiem Zygmuntem. Bardzo się z nim zżyliśmy, więc trudno było nam się z nim rozstać.
Pod koniec dnia zobaczyliśmy się z proboszczem Waldemarem Pytlem i jego żoną. Dostaliśmy od nich przemiłe upominki. Na pożegnanie urządziliśmy wieczór karaoke, na którym zadedykowaliśmy gospodarzom piosenkę Dżemu „Do kołyski”.

                                                                                                                     Gimnazjaliści z Zamościa