sobota, 4 sierpnia 2012
Wielki żal!
Nikt nie uwierzy, ale z żalem myślimy o opuszczeniu Świdnicy. Pokochaliśmy pastora i jego żonę, polubiliśmy panią Iwonkę, która troszczy się o nas jak o własne dzieci. Przywykliśmy też do spotkań z ciekawymi ludźmi, którzy mają nam sporo do zaoferowania. Ich opowieści sprawiają, że nie tylko poznajemy historię naszego kraju, ale też nauczyliśmy się szacunku do innych wyznań. Pan Janusz Witt zachęcił nas do tolerancji wobec osób wyznających inną religię. Jesteśmy pełni uznania dla idei stworzenia Dzielnicy Wzajemnego Szacunku. Nasz patron Jan Paweł II krzewił ekumenizm, my podążamy jego śladem. Cieszymy się, że wokół jest tylu wspaniałych i mądrych ludzi, którzy tak jak my, Boga pojmują jako najwyższe dobro.
Co dziś było wspaniałe?
Po pierwsze, Hala Stulecia i pokaz multimedialny pod kopułą, podobnie jak podłoga interaktywna- na 6.
Po drugie, ZOO piękne ,duże (łatwo się w nim zgubić, co zresztą uczyniliśmy), ale trochę za krótko w nim przebywaliśmy.
Po trzecie, obiad i kolacja- strzał w dziesiątkę. Opiekunki dopieściły nasze podniebienia i żołądki.
Po czwarte, Wrocław okazał się przecudownym miastem, klimatycznym, ciekawym i naprawdę pięknym.
Po piąte, wreszcie poczuliśmy luz. W naszym sercach odbił się jak w lustrze zachód słońca, który w tym dniu był naprawdę przepiękny.
Po szóste, smutno nam, że jutro wyjeżdżamy.
Po siódme, mamy piękne zdjęcia i artykuł do naszej lokalnej gazety.
Pani Anecie dziękujemy, że z nami wytrzymała, miała najtrudniejsze zadanie.
Po ósme, będziemy jutro płakać, ale ze szczęścia, że było cudownie i trzeba wyjeżdżać.
Po dziewiąte, jesteśmy szczęśliwy i żyjemy chwilą.
Po dziesiąte, zabierzemy do Torunia piękne wspomnienia.
Cytat dnia: „Mam z Wrocławia tylko dobre wspomnienia. Niestety, życie to nie bajka i trzeba liczyć się ze zmianą, podróżować dalej.”
Młodzież z Torunia.